Szósty mini-wywiad z cyklu „Trzy pytania do absolwenta” – przygotowanego przez Ilonę Nenko – w którym nasi absolwenci opowiadają o życiu zawodowym po studiach w Instytucie Zdrowia Publicznego. Celem cyklu jest prezentacja doświadczeń i perspektyw (w tym cennych porad zawodowych) profesjonalistów zdrowia publicznego zarówno w Polsce, jak i na świecie.
Dzisiaj prezentujemy historię Szczepana Jakubowskiego, który ukończył studia magisterskie w roku 2018 a potem został w naszym Instytucie by zrobić doktorat i rozwijać swoją karierę naukową.
Jak wygląda twoja ścieżka zawodowa?
Od pierwszego roku studiów byłem aktywny zawodowo choć były to prace dorywcze z różnych dziedzin. Nauczyło mnie to zarządzać swoim czasem mądrze. Studia zawsze były na pierwszym miejscu. Po ukończenia studiów magisterskich dostałem propozycję pracy jak asystent naukowo-dydaktyczny w zakładzie Medycznych Systemów Informacyjnych. Uznałem to za świetną okazję, która pozwoli mi rozwijać się naukowo, o czym zawsze marzyłem, bo jestem ciekawski i staram się pielęgnować w sobie tę cechę. Zadania jakie stawia przede mną ta praca odbieram jako wyzwania, które chcę jak najlepiej wykonać – wciąż się uczę, jak to robić. Cenię sobie możliwość pracy osobami z różnych dziedzin naukowych, a część z nich stanowi dla mnie autorytet jeszcze z czasów studenckich. Jak wyglądał mój pierwszy semestr w roli nauczyciela? Miałem stosunkowo dużo zajęć ze studentami z różnych kierunków i wiele godzin poświęciłem opracowywaniu materiałów na zajęcia. Dodatkowo mogę pochwalić się kilkoma publikacjami naukowymi, które zdążyłem współtworzyć w ramach pracy w zakładzie. Wciąż poznaję środowisko naukowe i odkrywam ogrom możliwości jakie może mi dać praca na uniwersytecie. Nie chce zapeszać, ale już jestem w trakcie procesu otwierania przewodu doktorskiego. Planuje zająć się tematem polityki refundacyjnej leków na choroby rzadkie przy wykorzystaniu dostępnych baz danych.
Jakie doświadczenia nabyte podczas studiów na zdrowiu publicznym pomogły ci w zdobyciu pracy?
Podczas studiów starałem się brać udział w wielu aktywnościach i każdą z nich uważam za cenne doświadczenie. Jedną z ważniejszych była wymiana studencka Erasmus. Na semestr wyjechałem za koło podbiegunowe do Tromso w Norwegii, aby uczyć się o telemedycynie. Zdecydowałem się na ten wyjazd, ponieważ chciałem poczuć, jak to jest studiować na zagranicznej uczelni oraz priorytetowo traktowałem poprawę znajomości języka angielskiego. Wybrałem się na kierunek telemedycyna w związku z moimi zainteresowaniem technologiami cyfrowymi oraz zdrowiem. Okazało się, że miał on bardzo międzynarodowy charakter, ponieważ studiowały z nami osoby z Kanady, Bangladeszu, Nepalu, Pakistanu, Nigerii, Rosji, Niemiec i oczywiście Norwegii (ale co ciekawe tylko jeden student). Każda osoba miała inne wykształcenie zaczynając od medycyny, farmacji, stomatologii, na zarządzaniu i zdrowiu publicznym kończąc. Zajęcia składały się z części teoretycznej i tworzenia projektów, jak również części praktycznej. Odwiedzały nas osoby z różnych instytucji związanych z telemedycyną (np. szpitali), z którymi mieliśmy możliwość podyskutować. Z całym sercem mogę polecić każdemu studentowi wyjazd do Tromso – tylko nie zapomnijcie o ciepłych ubraniach, nie bez powodu uniwersytet nazywa się The Arctic University of Norway. 🙂
Za równie cenne uważam tygodniowy wyjazd z grupą studentów zdrowia publicznego na uczelnię Evangelische Hochschule w Berlinie. Celem naszego wyjazdu było poznanie systemu ochrony zdrowia w Niemczech. Podczas kilku wizyt w instytucjach (ubezpieczeniowych, zakładach leczniczych i opiekuńczych), warsztatów oraz krótkich wykładów ze studentami z uniwersytetu berlińskiego poznawaliśmy sektor zdrowotny. Według mnie najlepiej strukturę sektora poznać osobiście będąc np. w takich instytucjach.
Jeśli chodzi o moje aktywności w murach uczelni, to bardzo dobrze wspominam praktyki studenckie. Dwukrotnie pracowałem przy projektach badawczych nt. zdrowia kobiet w Beskidzie Wyspowym wraz z doktorantkami z Illinois (USA) i pracownikami instytutu. Praca polegała na przeprowadzaniu kwestionariuszy z ochotniczkami, tworzeniu baz danych i wsparciu organizacyjnym. Zawsze panowała świetna atmosfera i mogłem się wiele nauczyć obserwując, jak wygląda praca badawcza, a dodatkowo mogłem ćwiczyć język angielski z native speakerami. Uczestniczyłem również w wolontariacie przy projekcie ProHealth 65+, który dotyczył zdrowia osób starszych w Unii Europejskiej. Moja praca polegała na przeszukiwaniu baz danych, kategoryzowanie informacji i w efekcie tworzeniu raportów. Cieszę, że miałem możliwość wzięcia udziału w międzynarodowej inicjatywie, która podbudowała moje kompetencje.
Dodatkowo, działałem w Studenckim Kole Naukowym Ewolucyjnych Podstaw Zdrowia oraz sprawdziłem się jako współautor prezentacji na International Medical Students’ Conference w Krakowie dotyczącego kampanii społecznych.
Jakie umiejętności zdobyte na studiach wykorzystujesz w pracy zawodowej?
Szczególnie kilka umiejętności zdobytych na studiach używam obecnie. Przede wszystkim zbieranie i analizowanie informacji, poddawanie ich krytycznej ocenie, a następnie prezentowanie ich w ciekawy sposób dla obiorcy. Wypracowywanie tej umiejętności było możliwe dzięki pracy nad licznymi projektami i prezentacjami z różnych przedmiotów. Ważna jest również znajomość języków obcych, a zarówno zajęcia jak i wyjazdy w ramach studiów bardzo mi pomogły w rozwinięciu umiejętności językowych. Tworzone podczas studiów projekty dotyczących m.in. zarządzania, ekonomii i promocji zdrowia często zawierały praktyczne elementy – opisywały rzeczywiste instytucje i zdarzenia. Dzięki nim nauczyłem się kluczowych umiejętności np. współpracy w grupie, przyjmowaniu szerokiej perspektywy oraz skupianiu się na najważniejszych aspektach, nie zapominając o zachowaniu czytelnej struktury i zawsze solidnym podłożu merytorycznym – żaden projekt nie byłby bez tego możliwy.
Blog Zdrowia Publicznego, red. M. Zabdyr-Jamróz, Instytut Zdrowia Publicznego UJ CM, Kraków: 27 marca 2019