Dwudziesty pierwszy mini-wywiad z cyklu „Trzy pytania do absolwenta” – przygotowanego przez Ilonę Nenko – w którym nasi absolwenci opowiadają o życiu zawodowym po studiach w Instytucie Zdrowia Publicznego. Celem cyklu jest prezentacja doświadczeń i perspektyw (w tym cennych porad zawodowych) profesjonalistów zdrowia publicznego zarówno w Polsce, jak i na świecie.
Dzisiaj prezentujemy historię Michała Kardasza, który ukończył studia magisterskie na kierunku zdrowie publiczne w 2015 roku i zarządza zespołami wyjazdowymi w Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym.
Jak wygląda twoja ścieżka zawodowa?
Po studiach pracowałem w Zdrowiu i Zarządzaniu Sp z o.o. oraz w Niepublicznym Zakładzie Usług Pielęgniarskich „AMIKUS”. Obecnie jestem Kierownikiem Zespołów wyjazdowych w Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym. Zarządzam czterema stacjami pogotowia (6 zespołów wyjazdowych, ok. 70 osób, 4 lokalizacje). Zmianę motywowała chęć sprawdzenia się na stanowisku kierowniczym. Był to dla mnie istotny awans zawodowy. W trakcie pracy w Krakowskim Pogotowiu, skończyłem dodatkowe studia podyplomowe zarządzanie w ochronie zdrowia w Wyższej Szkole Zarządzania i Bankowości w Krakowie.
Jakie doświadczenia nabyte podczas studiów na zdrowiu publicznym pomogły ci w zdobyciu pracy?
W czasie studiów nie działałem w żadnym kole naukowym, ale pracowałem w projekcie dr. Marcina Kautscha – przygotowywaliśmy opracowanie kosztowe dla CENTRMED-u, który wówczas otwierał swoją placówkę w Krakowie. Wraz ze znajomymi z roku zrealizowałem także projekt polegający na opracowaniu studium wykonalności utworzenia ekskluzywnego domu opieki dla osób starszych w okolicach Krakowa. Ogłoszenie znaleźliśmy, o ile dobrze pamiętam, w gazecie 🙂 .
Już w czasie studiów pracowałem we wspomnianym NZOZ-e gdzie zdobywałem doświadczenie z działania systemu ochrony zdrowia i działania NFZ. Zajmowałem się kontraktowaniem świadczeń zdrowotnych i rozliczaniem ich z NFZ. Potem, w ramach współpracy z jedną z krakowskich firm, zajmowałem się kontraktowaniem świadczeń zdrowotnych na terenie całej Polski. Pomagałem NZOZ-om w pisaniu umów na różne rodzaje świadczeń w ramach kontraktowania z NFZ. Następnie, zajmowałem się rozliczaniem wykonanych świadczeń w ramach sprawozdawczości. To zajęcie kontynuowałem również po studiach. W międzyczasie pomoc NZOZ-om rozszerzyła się do ogólnego doradztwa w zakresie prowadzenia działalności, w tym tworzenia polityk bezpieczeństwa (jeszcze przed RODO [Ogólne rozporządzenie o ochronie danych – przyp. red.]) i przygotowania do wdrożenia systemów ISO 9001 i/lub 27001 (były to NZOZ-y i prywatne kliniki, których właściciele nie mieli czasu lub nie wiedzieli, jak przygotować dokumentację samodzielnie).
Dodatkowo, w trakcie studiów pomagałem przy obsłudze konferencji Lekarzy Rodzinnych organizowanej przez mojego późniejszego pracodawcę, czyli spółkę ZIZ. Z resztą, robię to do tej pory w ramach kontaktu ze znajomymi – takie coroczne spotkanie.
Od początku studiów, przez pracę oraz inne opisane wyżej aktywności, zajęcia na studiach były dla mnie dopełnieniem teorii do praktyki. Z perspektywy czasu uważam to za kluczowe, bo pozwala na szybkie odnalezienie się na rynku pracy.
Jakie umiejętności zdobyte na studiach wykorzystujesz w pracy zawodowej?
Studia dały mi rozeznanie w temacie i przygotowały na działanie zarówno w sferze medycznej jak i ekonomiki (chociaż moją wiedzę medyczną zdobyłem także na studiach z ratownictwa medycznego – dyplom ratownika medycznego zdobyłem przed rozpoczęciem studiów na zdrowiu publicznym). Wszystko po trochę dało całość. Z wiedzy na studiach ze zdrowia publicznego chyba nie wykorzystuje nic wprost, choć wiele zajęć bardzo dobrze wspominam. To co studia mi dały to wiedzę co i gdzie szukać, co i jak ugryźć i to jest bardzo ważne!
Blog Zdrowia Publicznego, red. M. Zabdyr-Jamróz, Instytut Zdrowia Publicznego UJ CM, Kraków: 11 lipca 2019