Autorka: Marzena Tambor
Czy wydatki na zdrowie w Polsce są wystarczające? – to pytanie podnoszone częstokroć w polskiej debacie publicznej, bądź to przy okazji realizowanych reform zdrowotnych, bądź kolejnych protestów środowisk medycznych. Aby móc na nie rzetelnie odpowiedzieć, powinniśmy rozumieć co mieści się w kategorii wydatków na zdrowie, jakie mamy mierniki wydatków, oraz jak ich poziom kształtuje się dla Polski.
Wydatki na zdrowie to suma wszystkich środków finansowych, które różne podmioty, zarówno publiczne (budżet państwa, jednostki samorządu terytorialnego, publiczne fundusze ubezpieczenia zdrowotnego), jak i prywatne (gospodarstwa domowe, prywatne firmy ubezpieczeniowe, pracodawcy, organizacje pozarządowe), a nawet podmioty zagraniczne (organizacje międzynarodowe, rządy innych państw) przeznaczają na dobra i usługi związane ze zdrowiem. Mogą to być usługi lecznicze (np. usługi lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, leczenie szpitalne), ale też leki, sprzęt medyczny, czy programy prewencji chorób.
Istnieje wiele mierników wydatków na zdrowie. Możemy mówić o kwotach bezwzględnych wydatków, np. w Polsce w roku 2016 wydano na zdrowie, ze wszystkich źródeł, w sumie 119,3 mld zł, co w przeliczeniu na osobę dało kwotę 3,1 tys. zł. Na potrzeby porównań międzynarodowych wydatki w PLN przelicza się na inne waluty (najczęściej USD lub Euro) z uwzględnieniem tzw. parytetu siły nabywczej (Purchasing Pover Parity, PPP), który do pewnego stopnia niweluje różnice w cenach pomiędzy krajami (a tym samym w kosztach produkcji dóbr i usług ochrony zdrowia). Mając na uwadze ten wskaźnik, możemy ustalić, że w 2016 roku wydatki na zdrowie w Polsce wyniosły 1 798 USD PPP na osobę. Jest to jeden z najniższych wskaźników wśród 35 krajów wysokorozwiniętych zrzeszonych w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Statystyki wskazują na pewną zależność pomiędzy zamożnością kraju a wysokością środków finansowych na zdrowie, tj. im kraj zamożniejszy, tym wyższy poziom wydatków w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
Środki przeznaczane na zdrowie możemy także odnosić do dobrobytu danego kraju i ukazywać je w relacji do produktu krajowego brutto (PKB). W 2016 roku w Polsce przeznaczono w sumie (zarówno ze źródeł publicznych, jak i prywatnych) 6,4% PKB na zdrowie. Ponownie, jest to jeden z najniższych wskaźników wśród krajów OECD. Trzeba jednak pamiętać, że niski udział wydatków na zdrowie w PKB, nie zawsze oznacza niewielkie środki przeznaczane na ten cel. Przykładem może tu być Luxemburg, mały bogaty kraj, który przeznacza podobnie jak Polska 6,3% PKB na zdrowie, choć kwota na osobę to aż 7 463 USD PPP (cztery razy więcej niż w Polsce). Niski udział wydatków w PKB w mniej zamożnych krajach jest jednak problemem, bo wskazuje nie tylko na niskie finansowanie zdrowia, ale także na przegraną potrzeb zdrowotnych z innymi potrzebami w wyścigu o ograniczone zasoby danego kraju.
Analizując wydatki na zdrowie, istotne jest także skąd środki na zdrowie pochodzą, tj. czy są to środki publiczne czy prywatne, np. z prywatnych ubezpieczeń lub bezpośrednich opłat pacjentów. W krajach wysokorozwiniętych, głównymi źródłem finansowania zdrowia są środki publiczne – składki na obowiązkowe publiczne ubezpieczenia zdrowotne, bądź środki z podatków ogólnych. Finansowanie publiczne opiera się na zasadzie solidaryzmu – płacimy według naszej zdolności do płacenia (dochodu), ale korzystamy ze świadczeń według naszych potrzeb. Zasada ta jest zawarta w artykule 68 naszej Konstytucji. Dzięki temu nawet osoby ubogie, czy często chorujące, mają dostęp do opieki zdrowotnej, przynajmniej w takim zakresie w jakim pozwalają na to ograniczone zasoby systemu. W Polsce wydatki publiczne stanowią ok. 70% całkowitych wydatków na zdrowie, a zatem 4,4% PKB. Głównie są to środki ubezpieczenia zdrowotnego w NFZ pochodzące z obowiązkowych składek płaconych przez pracowników, ale także przez osoby samozatrudniające się czy emerytów. Udział wydatków publicznych w finansowaniu zdrowia w Polsce w na tle innych krajów OECD jest raczej niski. Największy udział (85%) jest w krajach zamożniejszych Europy, takich jak Norwegia czy Niemcy.
W każdym kraju, obok publicznych środków na zdrowie, mamy prywatne źródła finansowania, takie jak prywatne ubezpieczenia zdrowotne, które możemy sobie wykupić dobrowolnie (często z udziałem naszego pracodawcy), płacąc składkę zależną nie od naszego dochodu, ale od ryzyka zdrowotnego (prawdopodobnych kosztów). W Polsce prywatne ubezpieczenia zdrowotne nie stanowią istotnego źródła finansowania, choć są coraz bardziej powszechne, szczególnie wśród osób zamożniejszych. Drugim istotnym prywatnym źródłem środków na zdrowie są opłaty bezpośrednie gospodarstw domowych (out-of-pocket), czyli wszelkie opłaty, które ponosimy w momencie korzystania ze świadczeń (np. prywatna wizyta u lekarza), bądź płacąc za leki na receptę (wtedy zazwyczaj pokrywamy tylko część ceny leku) czy też za leki zakupywane bez recepty.
Wydatki bezpośrednie gospodarstw domowych, choć mają pewne zalety (np. konsumenci są bardziej świadomi kosztów opieki i nie nadużywają jej) są najbardziej ryzykowną formą finansowania, gdyż pozostawiają pacjentów bez zabezpieczenia na wypadek braku środków w momencie wystąpienia choroby. Z tego też powodu, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, aby wydatki bezpośrednie gospodarstw domowych nie stanowiły istotnego procentu całkowitych środków na zdrowie (maksymalnie 15%). W Polsce wskaźnik ten wynosi 23% i są to głównie (w 60%) wydatki na leki (zarówno na receptę, jak również leki zakupywane bez recepty), które stanowią duże obciążenie dla budżetów szczególnie mniej zamożnych gospodarstw domowych.
Podsumowując, istotnie w Polsce na zdrowie wydaje się mało i struktura tych wydatków jest niekorzystna. Trzeba jednak pamiętać, że jednym z głównym dylematów, z którymi boryka się ochrona zdrowia jest problem ograniczonych zasobów i nieograniczonych potrzeb. Dlatego też, nawet wysokie kwoty przeznaczane na zdrowie nie pozwolą na zaspokojenie wszystkich potrzeb zdrowotnych populacji. Nie zawsze też wyższe wydatki przekładają się na lepszy stan zdrowia populacji. Przykładem tego są Stany Zjednoczone, które wydają najwięcej na zdrowie (9 892 USD PPP na osobę), ale sytuacja zdrowotna tego społeczeństwa jest relatywnie słaba jak na kraj wysokorozwinięty. Zatem społeczeństwa, szczególnie te bogate, gdzie wydatki na zdrowie są już wysokie, muszą sobie stawiać pytanie: do jakiego poziomu zwiększać środki na leczenie, czyli opiekę zdrowotną; czy może postarać się tylko o ich lepsze wykorzystywanie, a dodatkowe środki przeznaczyć na inne cele związane z profilaktyką i promocją zdrowia, cele które mogą przynieść większe korzyści zdrowotne i społeczne. Miejmy nadzieję, że to pytanie kiedyś będzie istotne także dla Polski.
Kontakt do autorki: Marzena Tambor
Źródła: