Autorzy: Katarzyna Dubas-Jakóbczyk, Iwona Kowalska-Bobko, Michał Zabdyr-Jamróz, Christoph Sowada
W styczniu 2021 media obiegła wiadomość o planowanej przez Ministerstwo Zdrowia (MZ) centralizacji szpitali [1]. Informacje te wzbudziły fale krytyki ze strony przedstawicieli samorządu terytorialnego [2], jak i niezależnych ekspertów sektora zdrowia [3]. W momencie pisania niniejszego tekstu brak jest jakichkolwiek szczegółów. Sporadyczne wypowiedzi przedstawicieli MZ dotyczyły głównie planów zmiany struktury właścicielskiej szpitali powiatowych oraz restrukturyzacji ich zadłużenia [1,4]. Celem niniejszego tekstu nie jest bezpośrednie odniesienie się do planów MZ (gdyż tu brak szczegółów), lecz omówienie na podstawie przeglądu literatury, na czym ‘centralizacja szpitali’ może polegać i jakie są doświadczenia różnych krajów w tym obszarze.
Powołując się na najprostszą definicję, zaczerpniętą ze Słownika Języka Polskiego, centralizacja oznacza „skupienie czegoś w jednym miejscu lub pod jednym zarządem” [5]. Nawet bardzo pobieżny przegląd literatury z zakresu funkcjonowania systemów ochrony zdrowia wskazuje, że pojęcie „centralizacji szpitali” odnosić się może do co najmniej trzech wymiarów czy aspektów:
Proces centralizacji może obejmować wszystkie trzy ww. wymiary jednocześnie, może także dotyczyć tylko jednego z nich.
Centralizacja usług szpitalnych
Najwięcej dostępnych dowodów naukowych odnosi się do procesu centralizacji usług szpitalnych. Liczne badania wskazują, że reorganizacja mająca na celu skupienie świadczenia usług specjalistycznych w mniejszej liczbie jednostek obsługujących dużą liczbę pacjentów, zwiększa bezpieczeństwo pacjentów, poprawia wyniki i jakość procesu leczenia [6-8], a także może wpływać pozytywnie na ograniczenie kosztów [9]. Szereg opublikowanych systematycznych przeglądów badań zrealizowanych w różnych krajach, dowodzi występowania licznych korzyści z centralizacji zabiegów chirurgicznych (w obszarze różnych specjalności).
Do najważniejszych (choć nie jedynych) zagrożeń centralizacji usług szpitalnych zalicza się natomiast ograniczenie dostępu do usług zdrowotnych poprzez zwiększenie dystansu geograficznego/potrzeby transportu pacjenta (Tabela 1). Należy tu jednak podkreślić, że badania dotyczące preferencji pacjentów wskazują, że w większości przypadków są oni skłonni wybrać szpital bardziej oddalony od miejsca zamieszkania, jeśli oferuje on specjalistyczne usługi o wyższej jakości [10].
Tabela 1. Potencjalne korzyści i zagrożenia procesu centralizacji usług szpitalnych.
Korzyści: |
Zagrożenia: |
|
|
Źródło: opracowanie własne
Centralizacji zarządzania szpitalami
Centralizacja zarządzania szpitalami odnosić się może do różnych elementów. Zaliczyć tu możemy bezpośrednie przejęcie zarządzania nad danym podmiotem przez władzę centralną (w praktyce najczęściej połączone z przejęciem własności), lecz także wprowadzane odgórnie regulacje, standardy i wytyczne, które w sposób pośredni oddziałują na procesy zarządzania.
W zależności od formy mogą mieć one charakter obligatoryjny (regulacje) lub dobrowolny (zalecenia) i dotyczyć np.: sposobu prowadzenia ewidencji rachunkowej, zasad wdrażania technologii informatycznych, dokonywania zakupów czy uzyskania zgody na podjęcie nowej inwestycji. Przykładowo, w ciągu ostatnich dwóch dekad w wielu krajach europejskich wprowadzono wytyczne dotyczące tworzenia grup zakupowych dla szpitali (obejmujących zarówno dostawy artykułów medycznych, jak i niemedycznych) [11,12].
Wprowadzone w 2012r. w Chorwacji regulacje zobowiązały dziewięć państwowych szpitali regionalnych do organizacji zakupów grupowych. W grupach tych uczestniczyć mogły także szpitale lokalne, przynależne do jednostek samorządu terytorialnego i większość z tej możliwości skorzystała. W pierwszym roku realizacji programu osiągnięto oszczędności na poziomie 27% kosztów dostaw w stosunku do roku poprzedniego [13]. Innym przykładem mogą być wprowadzane w 2018 r. w Bułgarii ujednolicone wytyczne z zakresu prowadzenia gospodarki finansowej przez szpitale państwowe, których głównym celem była poprawa zarządzania placówkami i ograniczenie ich zadłużenia [12].
Centralizacja własności szpitali
Centralizacja własności szpitali jest najbardziej radykalną formą centralizacji i najczęściej występuje łącznie z wyżej wymienionymi aspektami (centralizacją usług i zarządzania). W tym przypadku następuje przejęcie własności nad podmiotem szpitalnym przez władzę wyższego szczebla.
Na gruncie europejskim jednym z najlepiej opisanych przykładów jest duńska reformy centralizacji szpitali zapoczątkowana w 2007 r. [14, 15]. Zmiany w obszarze własności szpitali były w tym przypadku jednym z elementów szerokiej reformy systemu administracyjnego państwa mającej na celu ograniczenie rozdrobnienia struktur administracyjnych oraz zbudowanie większych i silniejszych finansowo regionów (liczbę gmin zredukowano z 271 do 98, zaś w miejsce 13 powiatów powołano pięć regionów). Własność szpitali przejęta została przez autonomiczne władze regionalne (stąd de facto można mówić o regionalizacji, a nie centralizacji).
Przyjęto założenie, że szpital świadczący usługi w stanach nagłych musi obsługiwać populację licząca co najmniej 200-400 tys. ludności. Większy nacisk położono na jakoś usług niż dostępność/bliskość geograficzną szpitala. W efekcie, część szpitali została zlikwidowana, a inne połączono lub przekształcono w centra usług ambulatoryjnych. Na poziomie kraju, liczba szpitali świadczących usługi w stanach nagłych (z tzw. łóżkami ostrymi) została zredukowana z 41 do 20. Jednocześnie szpitale, które pozostały w systemie otrzymały znaczące środki finansowe na inwestycje [14,15].
Warto nadmienić, że w Danii władze regionalne będąc właścicielami szpitali odpowiadają także za kontraktowanie świadczeń ambulatoryjnych poza szpitalem, w tym usług z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej. A to stwarza realne możliwości kompleksowej koordynacji opieki zdrowotnej w regionie [15]. Reforma szpitali była przygotowywana przez okres kilku lat (w czasie których uzgadniano wytyczne i przeprowadzano negocjacje pomiędzy głównymi interesariuszami), a jej ewaluacja wskazuje na duży sukces w kontekście poprawy produktywności szpitali i ograniczenia wzrostu kosztów [15].
Centralizacja własności szpitali została również przeprowadzona na Węgrzech [12, 16]. W 2012 r wszystkie szpitale samorządowe zostały przejęte przez władze centralne i poddane scentralizowanemu zarządzaniu. W tym przypadku jednak dostępne opinie ekspercie wskazują na liczne problemy w skutecznym zarządzaniu szpitalami (m.in. rosnące zadłużenie), silne upolitycznienie tego procesu i brak kompleksowego podejścia do procesu reformowania systemu [12].
Dostępna literatura wskazuje także, że w praktyce centralizacja szpitali w jej najbardziej zaawansowanej formie (zarządzania i własności) jest cechą charakterystyczną systemów zdrowotnych w krajach małych takich jak Malta, Cypr czy Słowenia, co jest uzasadnione ich wielkością i koniecznością koncentracji decyzji zarządczych i finansowych odnośnie szpitali na poziomie centralnym. W krajach dużych dominującą tendencją jest decentralizacja własności i zarządzania szpitalami [17].
Podsumowanie
Pojęcie ‘centralizacji szpitali’ obejmować może różne elementy, a dostępna literatura dostarcza wiele praktycznych przykładów podejmowanych działań. Niestety dostęp do rzetelnych ewaluacji działań reformatorskich jest już dużo bardziej ograniczony [12]. Niemniej jednak, doświadczenia licznych krajów [12, 14-20] wskazują, że:
W kontekście Polski, potrzeba zmian w zakresie funkcjonowania sektora szpitalnictwa jest niezaprzeczalna. Cytując opublikowane w 2020 r. opracowanie eksperckie: „Pandemia SARS-COV-2 zintensyfikowała i obnażyła skalę problemów, z jakimi od wielu lat zmagają się polskie szpitale. Są to przede wszystkim: chaos organizacyjny, braki kadrowe oraz ogólnie trudna sytuacja finansowa” [21]. Potrzeba dialogu, transparentności i budowania konsensusu społecznego wokół planów działań reformatorskich tego rodzaju jest niezwykle ważna. Potrzebę tę zaspokoić mogłoby deliberatywne podejście do tworzenia polityki zdrowotnej. Umożliwiłoby ono wdrożenie reform w odpowiedniej perspektywie czasowej i przy szerokiej umowie społecznej – w drodze porozumienia między partiami politycznymi, ekspertami, głównymi aktorami systemu i samymi obywatelami. Zwiększyłoby to szansę powodzenia reform nie tylko przez zapobieganie konfliktom i ryzyku odwrócenia działań przez inne stronnictwo polityczne u władzy, ale także przez ustanowienie procesów sprawniejszego uczenia się wszystkich interesariuszy oraz bieżącej korekty realizowanych polityk [22].
Kontakt do autorów: Katarzyna Dubas-Jakóbczyk, Iwona Kowalska-Bobko, Michał Zabdyr-Jamróz, Christoph Sowada
Blog Zdrowia Publicznego, red. M. Zabdyr-Jamróz, Instytut Zdrowia Publicznego UJ CM, Kraków: 2 lutego 2021
Źródła: